poniedziałek, 23 grudnia 2013

Komputer - przyjaciel czy wróg?

Witam! Lubicie zapewne spędzać czas na komputerze tak samo jak ja, ale bez przesady. Dziennie jestem w stanie przesiedzieć góra 2 godziny. Choć niektórzy siedzą znacznie dłużej tak z 8 godzin. Np. dzisiaj z kolegą byliśmy po innego kolegę, który umówił się, że z nami, że wyjdzie, po czym kiedy po niego przyszliśmy powiedział po prostu "nie" i się rozłączył. Szybko domyśliliśmy się dlaczego nie wyszedł. Choć to nie jedyna taka moja sytuacja w życiu. Wiele razy koledzy z którymi byłem umówiony na wyjście na dwór nagle mówili "nie" lub "nie mogę", choć kiedy pytałem się dlaczego to najczęściej odpowiadali "bo nie" albo "nie chce mi się", po czym wracałem do domu i zaraz widziałem zalogowanych ich na Facebook-u. Najgorsze jest to, że często nie chcą przyznać się do prawdy i mówią, że nie mogą lub, że gdzieś wyjeżdżają. Skąd to się bierze? Dlaczego po prostu nie mogą powiedzieć prawdy? Niestety taka jest smutna prawda o szarej rzeczywistości, a najgorsze jest to, że przez to traci się kontakt z bliskimi. Raz nawet jeden kolega powiedział "po co mi prawdziwi przyjaciele, mam mnóstwo przyjaciół w internecie". A co jak zabraknie internetu? Byłoby się wtedy całkowicie osamotnionym. Z resztą siedząc ciągle w domu przed komputerem zanikają szare komórki, psuje się wzrok i traci się sprawność fizyczną. Np. raz z kilkoma kolegami udało nam się wyciągnąć uzależnionego kolegę od komputera na dwór i nawet nie umiał kopnąć piłki. Pamiętajcie, że życie jest tylko jedno i nie warto go marnować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz